Na dalekim północnym krańcu Polski znajdziecie kilka odosobnionych wsi, w których czas nie tyle zatrzymał się w miejscu, ile uciekł daleko wstecz. Ich mieszkańcy – starowiercy – to religijni uchodźcy z Rosji, wyznający specyficzny wariant prawosławia. Brodaci mężczyźni i owinięte w chusty kobiety stronili od wygód cywilizacji i cywilizacji w ogóle, żyjąc w małych, trzymających się razem społecznościach. „Polskich amiszów” pozostało już dziś bardzo niewiele, wsie wyglądają na wymarłe, ale nie brakuje ludzi pielęgnujących pamięć o ich tradycjach.
Starowiercy to odłam wyznawców prawosławia, którzy nie zaakceptowali reform patriarchy Nikona z XVII wieku. Uciekając przed prześladowaniami w Rosji, znaleźli azyl w Polsce, znanej wówczas z atmosfery religijnej tolerancji. Założyli kilka odosobnionych wsi w urokliwym, dzikim regionie wokół miasta Suwałki, budując w nich proste, drewniane chałupy. Przy każdej z nich stawiali ruską banię – rosyjski wariant parowej sauny opalanej drewnem, z której rytualnie korzystali co sobotę, pozostawiając w niej troski całego tygodnia. Ich życie było przepełnione pracą, wyznawali przekonanie, że bezczynność i brak ruchu to stan, w którym człowieka dopadają ciemne, diabelskie moce. Historia starowierców zainspirowała Olgę Tokarczuk – polską laureatkę Nagrody Nobla z 2018 roku do napisania powieści „Bieguni” (Unrast), za którą otrzymała prestiżową Międzynarodową Nagrodę Bookera.
W malowniczych Wodziłkach – jednej z wsi założonej przez „biegunów” możecie zobaczyć starą zabytkową molennę. Tak nazywają starowiercy swoje świątynie – surowe, najczęściej drewniane konstrukcje bez dzwonnicy, dużo skromniejsze niż typowa prawosławna cerkiew. Wodziłki idealnie nadają się na rowerową wycieczkę – okoliczny, pagórkowaty teren obfituje w widokowe trasy w sam raz na rower górski.
Druga warta odwiedzenia wieś starowierców nazywa się Buda Ruska i jest położona nad Czarną Hańczą, możecie ją więc odwiedzić w trakcie kajakowego spływu tą dziką rzeką. Pod numerem 16 znajdziecie piękną, zdobioną w niebieskie wzory chatę staroobrzędowców, w której działa dzisiaj kawiarnia i galeria prowadzona przez Piotra Malczewskiego – podróżnika i etnografa, miłośnika tutejszych stron. Za niewielką opłatą można zwiedzić położoną na poddaszu stodoły galerię, w której gospodarz zgromadził liczne pamiątki z wyjazdów do Mongolii. Latem na podwórku gospodarstwa odbywa się kameralny literacki festiwal „Patrząc na wschód”.
ZOBACZ REGION – PODLASIE
Wodziłki - alte historische Molenna
Polscy amisze, czyli starowiercy
SIEHE ANDERE ATTRAKTIONEN IN DER GLEICHEN KATEGORIE
Na koniu przez Puszczę Augustowską
ZobaczKajakowy spływ Czarną Hańczą
ZobaczGreen Velo
ZobaczRowerem i pieszo nad Biebrzą
Zobacz