To stosunkowo niedługa i prosta trasa, na której zobaczycie jedne z najpiękniejszych panoram w Bieszczadach, a po drodze miniecie jeszcze schronisko, w którym niedrogo i dobrze zjecie. Brzmi super? Na domiar dobrego czeka Was jeszcze atrakcja dodatkowa – wizyta na trójstyku granic trzech krajów!
Wielka Rawka (1304 m) i Krzemieniec (1221 m) to szczyty w centralnej części Bieszczad, chronionej przez park narodowy. W sezonie i w weekendy zdarzają się tu tłumy, warto więc zaplanować wycieczkę w tygodniu lub w spokojniejszy okres wiosny lub jesieni. Szczególnie jesienią widoki gór gęsto porośniętych czerwonym bukowym lasem prezentują się po prostu zjawiskowo!
Długość trasy: 13 km / 5 godz.
Suma podejść: ok. 700 m
Start – z wizytą w schronisku
Naszą wyprawę zaczynamy na Przełęczy Wyżniańskiej. Znajduje się tu parking (płatny) oraz punkt kasowy parku narodowego (7 PLN). Jest też przystanek autobusowy, ale stałe kursy są tylko w miesiącach wakacyjnych.
Z parkingu w 20 min. polną, szeroką drogą biegnącą pośród kwitnących łąk docieramy do Bacówki Pod Małą Rawką – jednego z najbardziej urokliwych górskich schronisk w Bieszczadach. Kameralny budynek powstał w latach 70. XX wieku jako typowe schronisko w formacie bacówki. W środku można zjeść i przenocować (obiekt mieści 30 miejsc).
Ze schroniska kierujemy się zielonym szlakiem na Małą Rawkę – wg tablic czeka nas godzinny marsz. Początkowo trasa prowadzi przez piękny, bukowy las, po prawej stronie widać potok. Szlak jest stromy, ale bardzo wygodny, na niektórych odcinkach ułożone są drewniane stopnie.
Na szczytach
Szczyt Małej Rawki (1267 m) pokrywa niewielka połonina, będąca jednocześnie doskonałym punktem widokowym na Tarnicę oraz Połoniny Wetlińską i Caryńską.
Żółtym szlakiem zmierzamy teraz w kierunku Wielkiej Rawki (1304 m), której charakterystyczną grań z dwoma szczytami i obeliskiem pośrodku widać stąd jak na dłoni. Trasę pomiędzy „Rawkami” pokonujemy w ok. 20 minut. Jest to jeden z piękniejszych odcinków naszej wyprawy, ścieżka biegnie otwartą granią przez połoniny.
Ponieważ naszym celem jest Krzemieniec, schodzimy ze szczytu na południowe zbocze, gdzie przebiega polsko-ukraińska granica. Dalej wzdłuż słupów granicznych, za niebieskimi znakami w około 45 minut dochodzimy do Krzemieńca (zwanego również Kremenarosem – 1221 m). Szczytowa partia tej góry jest zalesiona.
Jest to miejsce zbiegu granic Polski, Ukrainy i Słowacji (trójstyk). Ustawiono tu czarny granitowy obelisk z godłami państw oraz nazwami szczytu. Po ukraińskiej stronie umieszczono w 2016 roku „kapsułę czasu”.
Wracamy na parking tą samą drogą.