Ponton leniwie prowadzi po rzece przez piętrzącą się zieleń i brąz wszelakich odcieni. Po obu stronach wysokie wzgórza, całe szczelnie porośnięte bujnym lasem. Co jakiś czas adrenalinę podnoszą niewielkie, kamienne bystrza. San – szósta największa rzeka Polski – to wodny żywioł, który najlepiej doświadczyć z pokładu pontonu!
Przez długi czas nie wiedziano nawet, gdzie San ma swoje źródła. Wątpliwości ostatecznie udało się rozwiać w II połowie XX wieku. Na krótkim odcinku rzeka robi się bardzo szeroka, zbierając wodę z całych Bieszczad.
Woda wszędzie zachowuje się inaczej: ma inne tempo, dopasowuje się do różnych ograniczeń jakie pojawiają się w korycie. Odcinek górski jest najtrudniejszy i niesie ze sobą najwięcej wrażeń i adrenaliny, na górsko-nizinnym przeważnie jest już spokojnie, a nizinny to czysta sielanka.
Charakterystyczne dla górnego odcinka są bystrza. Bystrza to płytkie miejsca na rzece, w których bieg wody znacznie przyspiesza. Na Sanie są one bardzo łatwo dostrzegalne a przy okazji słyszalne z daleka. Bystrza potrafią mieć od kilkunastu do kilkuset metrów długości i choć stanowią o najbardziej emocjonujących fragmentach rzeki trzeba mieć się na baczności i umiejętnie je pokonywać.
Wybór odcinka spływu powinien być adekwatny do umiejętności i oczekiwań.
Spływ pontonowy Sanem – przebieg
Standardowo spływy rozpoczynają się w miasteczku Sanok, nieopodal tutejszego skansenu. Ich długość zależy od wybranego wariantu. Najkrótszy kończy się we wsi Liszna i trwa około 1,5 – 2 godz. Po drodze warto zrobić przerwę by zwiedzić cerkiew w Międzybrodziu.
Zainteresowani dłuższą zabawą mogą popłynąć do Mrzygłodu. Jest to wariant bardziej wymagający i dłuższy. W tej wersji spływ trwa około 3 godz.
Wypożyczalnie, w których niedrogo wypożyczycie ponton (od 40 do 70 zł od osoby) znajdziecie przede wszystkim w Sanoku. Cena obejmuje instruktaż. Ci, którzy czują się mniej pewnie za wiosłem mogą wykupić spływ z instruktorem.