Dialog, od którego wszystko się zaczęło wyglądał tak:
– Czy tu gdzieś można kupić ziemię?
– Tam dalej sprzedają ziemię!
Jagoda i Maciej to właściciele gospodarstwa agroturystycznego Chata Magoda w Bieszczadach. Podejmują nas herbatą, przy kominku, w jednej z oryginalnych, zrekonstruowanych przez siebie drewnianych chat z regionu, w których nocują goście gospodarstwa.
Jedną z chat znaleźli pod oddalonym o prawie 200 km Rzeszowem, drugą – u sąsiada. W pierwszym przypadku złożyli chatę bal bo balu i odtworzyli u siebie, w drugim… podnieśli cały budynek na lewarkach samochodowych, by dobudować fundamenty.
Nie pytamy o więcej. Wychodzimy na przepiękny taras z bujanymi fotelami, z którego roztacza się rozległy widok na bezludną dolinę, gęsty bukowy las i zamykające horyzont górskie łąki – połoniny. Gdyby było lato, położylibyśmy się na hamaku i zapomnieli o wszystkim.
Zbyszek Sierko
Jagoda i Maciej nie szukali gór, które są wysokie. W gruncie rzeczy sięgające 1200-1300 metrów wysokości Bieszczady były dla Jagody górami niskimi.
Zakochali się w pustce i w przestrzeniach. W morzach pachnących ziołami łąk, gęstych, pełnych dzikiej zwierzyny lasach, w śladach i pamięci po tajemniczych, byłych mieszkańcach tej krainy – Bojkach i Łemkach.
Mimo rozwoju turystyki w ostatnich latach te słowa pozostają aktualne. Jagoda i Maciej mają też swoje ukochane, „sekretne” miejsca w Bieszczadach, które polecają gościom.
Wszystkie posiłki przygotowuje osobiście, korzystając z lokalnych produktów. Na wspólnym stole lądują sery z mleka własnych kóz, domowe dżemy (słyszeliście kiedyś o dżemie marchewkowym?), a jesienią – grzyby w każdej postaci.
Posiłki w Chacie Magoda podawane są przy wspólnym stole. Gospodarze zostawiają przestrzeń, ale jeśli trzeba służą radą i sypiącymi się jak z rękawa historiami. Gość to kolejny świat, który do nas przyjeżdża. Gość to opowieść – ta, z którą przyjeżdża i ta, którą się z nim dzielimy – mówi Jagoda.
Stary drewniany dom ma swój jedyny urok, ale nie oznacza to rezygnacji z wygód cywilizacji. Przestronne, starannie umeblowane pokoje z łazienkami wprowadzają spokój i błogość. Można się długo wylegiwać, choć najlepiej tylko pierwszy poranek.